Ewelina Grymuła, Łukasz SzubińskiNa południe Afryki - RPA, Suazi, Lesotho 2009
Na południe Afryki - RPA, Suazi, Lesotho 2009
01.03.2010 godz. 17:00 - Gryfiński Dom Kultury
Kolejni goście Włóczykija 2010 opowiedzą o swojej podróży na południe Afryki
Most nad Storms River (Tsitsikamma National Park w RPA)
"Afrykę pokochasz albo znienawidzisz. Nie ma formy przejściowej" - przeczytałam dawno temu na kolorowej kartce pocztowej, przyklejonej na czyjejś ścianie. Tak zrodziła się ciekawość. Ciekawość dojrzewała przez lata. W tej podróży byliśmy tylko we dwoje - ja i Łukasz.
Przez wielkie, "czarne" miasta, "czarne slumsy", biedę i uśmiech, wstrząsającą historię apartheidu, przez góry, gorące safari, znad Oceanu Indyjskiego w subtropikalny las i wyżej ku suchej, gorącej półpustyni. Różnorodność południowej Afryki zachwyca, poraża! Nie można jej słowem ogarnąć. Trzeba pojechać, zobaczyć, dotknąć...
Lew (Natal Lion Park w RPA)
Los był dla nas łaskawy. Przejechaliśmy bezpiecznie blisko 4600 km wynajętym "TAZZikiem". Zawędrowaliśmy do kraju, gdzie młode, półnagie panny tańczą dla swojego króla. Dotarliśmy tam, gdzie w małych, usypanych z kamieni domkach mieszkają ludzie przyodziani w koce. A gdy zabrakło pieniędzy, podróżowaliśmy autostopem i jedliśmy chleb wypiekany przez żony oraz córki lesothańskich rolników.
"Afrykę pokochasz albo znienawidzisz. Nie ma formy przejściowej." Rzeczywiście, nie ma.
Więcej o wyprawie na stronie internetowej: www.napoludnieafryki.pl
Ewelina Grymuła
Święto Trzcin (Suazi)
» powrót «na Wóczykiju 2010