Radosław SkryckiO przedstawieniach krain, których nie ma
O przedstawieniach krain, których nie ma
28.02.2010 godz. 21:30 - Gryfiński Dom Kultury
W końcu XVI wieku, gdy mapa dopiero stawała się mapą i człowiek zaczynał wchodzić w zgubną dla jego kreatywności specjalizację, pewien antwerpski kartograf, Abraham Ortelius opublikował mapę Utopii. Krainy idealnej, której nie było i która powstała w wyobraźni wielkiego humanisty Tomasza Morusa ponad pół wieku wcześniej.
Morus tworząc swoją eudemonię nawiązał do starożytnej opowieści o zaginionej Atlantydzie. W epoce, kiedy modne stało się nawiązywanie do uczonych klasycznej Grecji i Rzymu, wszelkie prądy filozoficzne musiały się do niej w jakiś sposób odnieść. Morus czerpał pełnymi garściami, i w państwie krwawego króla Henryka VIII stworzył model idealnej, jego zdaniem, społeczności. Osadził go na wyspie i obraz tej wyspy został dołączony w postaci prymitywnej mapy do pierwszego wydania w 1516 roku. Dzieło Morusa, napisane ku zabawie dla swego przyjaciela Erazma z Rotterdamu, stało się klasycznym. Na nim wzorował się Campanella, Bacon, Schnebellin i wielu innych.
Mapa Utopii Orteliusa
Mapa w "Utopii" Morusa, choć stworzona przez samego Holbeina, była tylko ilustracją; Ortelius natomiast stworzył kartograficzny manifest humanistów późnego renesansu, wymyślił swoistą zabawę intelektualną, przeznaczoną dla najbliższych przyjaciół. Połączył w swoim dziele dynamicznie rozwijającą się naukę kartograficzną z metaforycznym językiem ideałów wspólnej Europy uczonych. Połączył na niej elementy polskie (Ortelius a sprawa polska - a jakże!), niemieckie, włoskie i angielskie. Od tamtej pory przez najbliższe dwa stulecia coraz częściej pojawiały się "mappograficzne" przedstawienia "państw-których-nie-ma", nie było i zapewne nigdy już nie będzie: krain szczęśliwości, miłości, lenistwa...
» powrót «na W³óczykiju 2010