niedziela 22.02.2015 godz. 16:00 - Piekarnia
"Zginiesz, urwą Ci głowę, waćpańską wątrobę przeszczepią jakiemuś ostro popijającemu celebrycie z JuEsEj, a Twe ścierwo pożrą wszędobylskie sępy - tak dla odmiany gdyby straciły apetyt na rozjechane, wygrzewające się na jezdni węże, które zresztą uprzednio Cię pożarły- - wyobrażenia Obywatela Przestrzeni Ogólnej o części świata zwanej Ameryką Łacińską.
Piotruś Pan miał swoją Nibylandię, rodzeństwo Pevensie Narnię, a Gawor ma swój Gaworland. Swój wewnętrzny, indywidualny obraz świata budowany na podstawie tego, co sam przeżyje. Doświadczenia, a synonimów jest wiele: niepowtarzalny smak kawy zebranej na wzgórzu nieopodal, wschody słońca nad jeziorem, których nigdy nie zapomnisz, dzień w którym tak dobrze brały ryby, a ich smak posiadał moc czynienia szczęśliwym, szalone tańce wśród nowych przyjaciół, przy nieznanej dotąd muzyce, na plaży Morza Karaibskiego, uśmiech napotkanego nieznajomego przy budce z tacos, który jest nam niekiedy bliższy niż otaczający nas w codzienności ludzie, głębokie, pełne ufności i otwartości spojrzenie Indianina, w końcu zafajdany dzieciak, który nie znając zapewne znaczenia tego słowa, krzyczy za Tobą "gringo, gringo" (i to co w drugiej wsi)...
A skoro "droga celem jest", to po drodze trzeba albo chodzić, albo jeździć. Gawor przez siedem miesięcy jeździł sobie na rowerze startując w Meksyku i najchętniej małymi dróżkami przez nieznane rzeczywistości pedałował, mieszkał w ruinach Majów, został przygarnięty do cyrku, dawał porwać się przygodom, które spotykały go na drodze przez Amerykę Środkową do Panamy.
O czym będzie prezentacja to tak do końca jeszcze nie wiadomo - wszystko w dużej mierze okaże się najpóźniej w momencie, gdy spotkamy się na włóczykijowej sali... Nos vemos!
Kontakt
Spiritus Movens - Przemek Lewandowski - fluxoplazma@gmail.com
Biuro festiwalu - Gryfiński Dom Kultury - sekretariat@gdk.com.pl