Włóczykij

Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij

Marian Anklewicz - Gryfińskie podziemia

Przy różnych okazjach, zwłaszcza podczas rozmów z młodymi ludźmi o historii Gryfina i okolic, słyszę pytanie: czy w Gryfinie są jakieś podziemia? Pytanie takie nie wzbudza oczywiście mojego zdziwienia, bo któż nie chciałby przeżyć ekscytującej przygody penetrując stare, pełne stęchlizny, a może nawet różnych "skarbów" lochy. Takie miejsca zawsze pobudzały wyobraźnię. W Gryfinie pojawia się wręcz nutka zazdrości w stosunku do mieszkańców innych miast i wsi słynących z istniejących tam podziemi. Weźmy chociażby taki Kostrzyn czy Międzyrzecz. Ja miałem to szczęście, że młode lata spędziłem w Szczecinie na Pogodnie. Penetracja tajemniczych podziemi była tam na porządku dziennym i na brak wrażeń nie narzekaliśmy, mieliśmy ich aż nadto...

Jak więc odpowiedzieć na takie pytanie? Zapewne najprościej byłoby stwierdzić, że ze względu na niski i podmokły teren nie ma tu żadnych podziemi. Jednak nie jest to tak do końca prawdą. Podziemia to nie tylko głębokie lochy, tajemnicze, prowadzące nie wiadomo dokąd korytarze, to także stare piwnice, krypty, schrony. O istnieniu takich miejsc dowiadujemy się dzisiaj zazwyczaj przypadkowo, gdy coś się zawali, obsunie się ziemia czy wypłucze ją woda deszczowa. Można też popytać starszych mieszkańców, którzy pamiętają Gryfino z lat powojennych. Osobiście widziałem lub słyszałem o kilku takich miejscach w mieście, gdzie istniały, a może istnieją nadal jakieś podziemne, niedostępne dziś dla ogółu pomieszczenia.

Największe zainteresowanie wzbudzają oczywiście opowieści o podziemiach pod najstarszymi budowlami, takimi jak kościół i Brama Bańska. Pod kościołem Narodzenia NMP, dawniej świętego Mikołaja, podziemia znajdują się na pewno. Dawno temu pewien ich fragment zwiedziłem osobiście, było to na początku lat siedemdziesiątych dwudziestego stulecia. Dość duża piwnica służyła kiedyś jako kotłownia centralnego ogrzewania, stał tam jeszcze duży, zardzewiały kocioł. Z tego pomieszczenia nie było żadnych przejść do innych piwnic, nawet śladów po zasypanych korytarzach. Z opowiadań starszych ludzi wiem, że pod prezbiterium jest jeszcze stara krypta, do której wejście kazał zamurować pierwszy gryfiński proboszcz, ksiądz Jan Palica. Być może, że istniało także połączenie z podziemiami starego ratusza, których resztki z całą pewnością kryją się pod dzisiejszym Placem Barnima. O istnieniu piwnic po ratuszem świadczą stare fotografie, na których widać piwniczne okna, wiem o nich także z opowieści człowieka, Polaka, który był tam w czasie wojny więziony i katowany przez niemieckich żandarmów. Opowieści o podziemnym korytarzu łączącym kościół z Bramą Bańską należy raczej między bajki włożyć...

Fragment schronu w gryfińskim parku

Fragment schronu w gryfińskim parku

Fragment schronu w gryfińskim parku

W samym centrum miasta istnieje ponoć do dnia dzisiejszego drożny i obszerny korytarz prowadzący od posesji z ulicy Bolesława Chrobrego w stronę Regalicy, lecz na ile to jest prawdą nie mogę powiedzieć, ponieważ osobiście go nie zwiedzałem. Równie dawno temu widziałem, jak po wielkiej ulewie woda w naszym parku zebrana w ogromną kałużę nagle zniknęła w głębi ziemi. Przez bodajże jeden dzień widać było wejście do jakiegoś pomieszczenia ładnie przesklepione starymi, czerwonymi cegłami. Bardzo szybko jednak w tym miejscu pojawiła się kupa ziemi przywieziona przez służby miejskie i tym sposobem tajemnicza piwnica, lub raczej krypta cmentarna została zamaskowana i zabezpieczona przed wścibskimi amatorami przygód. Podobne zdarzenie miało miejsce jakieś cztery lata temu, gdy po solidnej nawałnicy zapadła się część chodnika przy murze obronnym obok drugiego wieżowca. W powstałej dziurze widać było sklepienie murowane z cegieł. Zapewne były to resztki jakiejś starej piwnicy, ziemia się otworzyła około trzech, czterech metrów od muru obronnego po jego zewnętrznej stronie. Oczywiście otwór został również szybko zasypany. Przy murach obronnych, tyle tylko że po południowej stronie miasta opodal ruin czatowni znajduje się zasypane wejście do jakiejś starej piwnicy zbudowanej z kamienia, tak jak same mury. Ponad trzydzieści lat temu można było jeszcze zejść w dół po kamiennych schodach, lecz niestety niezbyt głęboko, dalej było już gruzowisko. Nie jest też żadną tajemnicą, że zachowały się stare piwnice pomiędzy blokami przy ulicy Niepodległości, na zapleczu budynków stojących frontem do ulicy Bolesława Chrobrego. Wszyscy, którzy mieszkają tam od lat doskonale o tym wiedzą. Podobno nawet kiedy budowano jeden z pobliskich sklepów to przebito się do jednego z pomieszczeń i jest wykorzystywane jako piwnica do dziś dnia.

W dniu 26 marca 2006 roku na terenie przylegającym do ulicy Flisaczej za domem kultury zawaliła się część podziemnego korytarza. Pogoda była paskudna, mokro, w środku czarne błoto, a ja akurat w garniturze, więc tego dnia wpełznąć tam nie mogłem. Zrobiłem tylko kilka fotek z zewnątrz. Następnego dnia na miejscu była już ekipa z PUK-u z koparką, zerwano strop korytarza zawalając go dokumentnie i zasypując wszystko ziemią. Nie był to według mojej oceny jakiś bardzo stary obiekt, przypuszczalnie korytarz łączył pomieszczenia istniejących tam w latach dwudziestych XX wieku warsztatów i zakładów przemysłowych. Biegnie, lub raczej biegł w kierunku północ-południe. Podobne przemysłowe podziemia znajdują się ponoć również w miejscu, gdzie mieści się dziś drukarnia, wydawnictwo i zarazem redakcja naszej gazety. Kiedyś stała tu przetwórnia owocowo - warzywna Otto Reinicke'go, zwana popularnie przez starszych gryfiniaków fabryką dżemu i konfitury. Po fabryczce pozostał dziś na powierzchni jedynie stary komin.

W pobliżu postoju taksówek, na terenie parku zachował się podziemny schron, pochodzący prawdopodobnie z lat trzydziestych. Jest to kawałek ślepego korytarza szerokiego na około 1,20m z dwoma zakrętami. Aktualnie ceglane ściany pomalowane są na biało, w końcu korytarza stoją jakieś ławeczki a całość jest pod opieką Gminnego Centrum Reagowania Kryzysowego. Podobny schron znajduje się w skarpie ponad stacją kolejową. Wchodzi się jednym wejściem, idzie dwa metry przed siebie, zakręt, prosta, zakręt, dwa metry i wyjście drugim wejściem. Kiedyś służył uczniom "dwójki" jako "klub palacza". Prosty i niewielki, murowany z cegieł schron obsypany ziemią znaleźć też można na Placu Sybiraków.

W lutym 2007 roku uzyskałem informację, której potwierdzenia raczej nie należy się spodziewać. Dotyczy ona co prawda starego zamku stojącego w Swobnicy, ale wiąże się także z Gryfiniem. Otóż jeden ze starszych mieszkańców Ziemi Bańskiej, który urodził się i wychował na zamku zaklinał się, iż zna przejście podziemne prowadzące z zamkowych piwnic do... Bramy Bańskiej!!! Na podobnej zasadzie funkcjonują u nas "ludowe" opowieści o podziemnej drodze łączącej lotnisko wojskowe w podstargardzkim Kluczewie z lotniskiem w Chojnie. Coś takiego, jak w filmie Emira Kusturicy "Underground".

Niezwykle intrygujące piwnice znajdują się pod budynkiem zajmowanym przez Straż Graniczną przy ulicy Szczecińskiej. Podczas ich zwiedzania włos na głowie się jeży...

Podziemny korytarz przy ulicy Flisaczej

Podziemny korytarz przy ulicy Flisaczej

I na koniec tego krótkiego przeglądu podziemnych ciekawostek Gryfina chciałbym poprosić czytelników o swoje spostrzeżenia na ten temat. Może cos ciekawego dałoby się jeszcze w podziemnym Gryfinie uratować i zachować dla uatrakcyjnienia oferty turystycznej miasta?

Wyniki Włóczykij Trip Extreme

Archiwum

15. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij14. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij13. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij12. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij11. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij10. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij9. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij8. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij7. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij6. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij5. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij4. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij3. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij2. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij1. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij

Kontakt

Spiritus Movens - Przemek Lewandowski - fluxoplazma@gmail.com
Biuro festiwalu - Gryfiński Dom Kultury - sekretariat@gdk.com.pl

Dołącz do nas Włóczykij na FB

Projektowanie stron internetowych - kostek.net