Włóczykij

Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży - Włóczykij

Piotr Strzeżysz - Sen powrotu, czyli rowerem z Patagonii na Alaskę

niedziela 25.02.2018 godz. 19:00 - GryfiÅ„ski Dom Kultury

Podróż, o której posłuchamy na spotkaniu, tak naprawdę zaczęła się kilka lat wcześniej na Alasce. Od dawna moim marzeniem było przejechanie rowerem obu Ameryk. Po raz pierwszy próbowałem w dwa tysiące jedenastym roku. Dojechałem zaledwie do Las Vegas. Jesienią, dwa tysiące trzynastego roku ruszyłem z leżącego na Alasce miasta Anchorage i po siedmiu tygodniach pedałowania złamałem kolano. Rok później, z nie do końca zaleczonym kolanem zacząłem raz jeszcze i wiosną, dwa tysiące piętnastego roku dojechałem do Patagonii. Wróciłem do Polski, ale nie na długo. W kolejnym roku coś pchnęło mnie znów w tę samą niemalże drogę. Nie wiem co. Może to był ktoś, a może tylko sen.

Szesnaście miesięcy w drodze. Trochę dużo, trochę mało, zależy jak się do tego czasu ustosunkować. Dla mnie w sam raz. W sam raz by po raz kolejny przekonać się, że ludzie na świecie zazwyczaj są dobrzy, gościnni i życzliwi, nawet jeśli ta dobroć i gościnność podyktowana jest sztuczną uprzejmością, czy kulturalnie uwarunkowaną chęcią udzielania komuś pomocy.

Najpiękniejszą częścią podróży był przejazd przez amazońską, peruwiańską dżunglę, która okazała się jednocześnie jednym z najtrudniejszych fragmentów drogi. Im jechałem dalej, tym było zimniej, ciemniej, ciszej, spokojniej. Szczególnie Kanada wydaje się być takim miejscem, gdzie pośpiech zanika a czas niemal zupełnie przestaje mieć znaczenie. To wrażenie pustki potęgowane jest przez ogromne przestrzenie, wypełnione setkami kilometrów drogi wijącej się w otoczeniu gęstego lasu, z niemalże niezmiennym krajobrazem i poczuciem całkowitego z nim zespolenia.

Jeśli czegoś brakowało mi w tej podróży, to namiastki domu. Ale przecież zawsze jest tak, że tęsknimy za tym czego nie ma, jakkolwiek trywialnie to brzmi. Może ruszyłem w tę drogę trochę po to, aby zatęsknić za domem. A może po coś jeszcze, co trudno jest mi zdefiniować.

Jesienią, dwa tysiące siedemnastego roku, dojechałem na Alaskę. Wróciłem do źródła. Czasem tak trzeba, nawet gdy źródło od dawna już wyschło i śladu po nim nie ma.

Zapraszamy na spotkanie, na którym usłyszymy, że daleki, obcy nieznany świat jest bliższy, niż się nam na co dzień wydaje, że w ludzie w nim są zazwyczaj dobrzy, a dzikie zwierzęta spokojne, ufne i przyjazne. Że można cieszyć się z zimna, deszczu i niewygody, a szczęście i uśmiech odnaleźć w najprostszych, najbardziej banalnych momentach w życiu. I choć niekoniecznie trzeba w tym celu ruszać się z domu na drugi koniec świata, to podróż w niewymuszony sposób bardzo w tym "odkrywaniu" pomaga.

» powrót «

Archiwum

15. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij14. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij13. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij12. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij11. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij10. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij9. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij8. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij7. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij6. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij5. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij4. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij3. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij2. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij1. Gryfiński Festiwal Miejsc i Podróży Włóczykij

Kontakt

Spiritus Movens - Przemek Lewandowski - fluxoplazma@gmail.com
Biuro informacyjne festiwalu - Gryfiński Dom Kultury - tel.: 91 416 25 20

Dołącz do nas Włóczykij na FB

Projektowanie stron internetowych - kostek.net